Poszukujemy ich od miesięcy – mówi nam pan Wiesław (38l.), samozwańczo mianowany na naczelnego tropiciela złoczyńców z Czekoladowej szajki.
– Działają w bardzo przemyślany, wyrafinowany i złośliwy sposób. Nigdy nie wiadomo kiedy uderzą, ale jeśli zostawisz czekoladę bez opieki, prędzej czy później pożrą ci ją bez najmniejszych skrupułów. Ostatnio koleżance z 19 piętra zginęło z lodówki 5 tabliczek na raz. Dwie gorzkie i 3 deserowe.
Niektórzy twierdzą, że członkowie szajki działają z wyższych pobudek. W przekonaniu o powszechnienie znanym, szkodliwym wpływie czekolady na stan uzębienia, tudzież zwiększajacej beznamiętnie rozmiar obwodu pasa, Czekoladowa Szajka walczy w imię zdrowego stylu życia pracowników firmy. Trudno jednak przemilczeć fakt, że czekolada jest bogata w magnez, który każdego dnia, zapracowani koledzy w biurze topią litrami kawy bez mleka (z mlekiem kawa nie jest wcale tak szkodliwa).
To tak jak by, proszę pana, wynieśli panu cały magnez z domu. – mówi nam przedstawiony kilka linijek tropiciel o zmyślonym imieniu Wiesław. – Na czym trzymałyby się kolorowe karteczki przyczepiane do lodówki? Na czym, do diabla?! – dodaje wyraźnie poirytowany całą sytuacją.
Trudno odmówić mu racji. Zjadanie cudzych słodyczy jest bezczelnym procederem, a kolorowe karteczki, nie prezentują się tak okazale walając się pod stołem, nawet jeśli magnez nie ma wiele wspólnego z magnesem.
Dlatego jeśli ktoś przyłapie Szajkę na gorącym uczynku, prosimy o pilny kontakt z redakcją.